Grupa tworzy w nurcie tzw. rocka alternatywnego (cóż poradzę na to, że zawsze pociągało mnie to co wykrzywione, niełatwe). Taka surowa, pierwotna, obdarta z upiększeń muzyka jest jak narkotyk.
I do tego... cóż tu kryć... orgazmiczne głosy. Kobiecy i męski.Wybrałam dwa utwory w których to ładnie słychać.
Queen of the Meadow:
(męsssski)
Black Acres
(kobiecy...)