* THOUGHTS * PHILOSOPHY *WRITING *PERSONAL DEVELOPMENT *PLACES *LIFE *PHOTOGRAPHY *BEAUTY *MUSIC

Sunday 15 March 2015

Al Pacino - Carlito jest zmęczony



Znużony pracą, ale uparty policjant, rujnujący swoje kolejne małżeństwa, oraz uciekający przed nim inteligentny gangster, który skrycie marzy o życiowej stabilizacji, lecz nie potrafi zrezygnować z prymitywnej zemsty... Bardzo rzadko zdarza się, aby w kinie - z reguły jednostronnie dzielącym sympatie widzów pomiędzy ścigających bądź ściganych - tak silnie utożsamiano się z obydwoma. W "Gorączce" Michaela Manna Al Pacino i Robert de Niro po raz pierwszy stanęli twarzą w twarz.
Było jednak jasne, że z tej dwójki właśnie Pacino zagra egzekwującego prawo policjanta. Niski, ciemnowłosy, o męskich, ale łagodnych rysach, natychmiast rozpoznawalnym, chropawym głosie i wielkich oczach "skrzywdzonego chłopca" - natychmiast wzbudza zaufanie. Jest jednym z najbardziej charakterystycznych aktorów współczesnego kina, bez trudu przyciągającym uwagę widzów. Jego twarz, tak wyrazistą w "Strachu na wróble", "Pieskim popołudniu" czy "Życiu Carlita", zawsze daleką od modnych typów męskiej urody, zapamiętuje się natychmiast. Bardziej niż umiejętność czystej kreacji, o jego talencie zdaje się przesądzać aktorska charyzma i intuicja. Włoski rodowód de Niro "rozpłynął się" w jego rolach, natomiast rys etniczny Pacino jest w filmach bardzo widoczny; aktor wydaje się przez to bardziej ludzki i znajomy; wręcz "przypominający facetów, z którymi jeździ się metrem". To dlatego doskonała rola Pacino w "Czlowieku z blizną" została natychmiast doceniona.
Dwie role w repertuarze Pacino są najbardziej zaskakujące: wpisana już w historię gatunku postać sycylijskiego mafioso i jej szczególnie złośliwa karykatura w filmowym komiksie "Dick Tracy", w którym odważył się autoparodystycznie zagrać niesympatycznego i głupiego gangstera.
Rola przechodzącego na emeryturę policjanta w "Morzu miłości", którą aktor po czterech latach nieobecności powrócił na ekran, okazała się jedną z najbardziej udanych w jego karierze. Choć film Beckera nie był kasowym przebojem, Pacino stworzył tu być może najciekawszą ze swoich dojrzałych kreacji, w doskonały sposób wykorzystując dotychczasowe aktorskie (i życiowe?) doświadczenia. Frank Keller to jedna z niewielu postaci kina kryminalnego oczyszczonych z wszelkich stereotypów. Pacino pokazał człowieka, który w sytuacjach, z jakimi doskonale radzą sobie herosi kina akcji, jest bezbronny i przerażony.
W "Życiu Carlita" być może ujawnił się fenomen amerykańskiego aktora. Choć dla każdego uważnego widza natychmiast staje się widoczny dystans w stosunku do postaci, którą tyle razy powielano już na ekranie, Carlito staje się w naszych oczach tym, kim niemal zawsze był sam Pacino - obdarzonym wewnętrznym ciepłem, emanującym aktorską energią, sentymentalnym twardzielem amerykańskiego kina.

 


"There are times when I have a temperament. Yes, my temperament is there ... but I hope I'm gentle. Yes, I think I am."

“You'll never be alone if you’ve got a book.” 

"I'll tell you something. And this is a fact. When I was doing "Scarface", I remember being in love at that time. One of the few times in my life. And I was so glad it was at that time. I would come home and she would tell me about her life that day and all her problems and I remember saying to her, 'Look, you really got me through this picture', because I would shed everything when I came home."
"I hope the perception is that I'm an actor, I never intended to be a movie star."

 [When asked what romantic character he would want to be] [Pablo Picasso]. "I love the idea that he used to just sit and stare at an empty canvas for as long as 12 hours straight. If you keep staring at the canvas, the hope is that something or someone will come to mind. That's a romantic notion in itself."

[on "Heat"] "I remember chasing Bobby De Niro around at 3 a.m. I didn't warm up and boom, there went my hamstring. I was like, "Great, I feel like old Al." Then I realized, "I AM old Al." I guess I have to keep in shape as I get older. But I don't like to work out. Whenever I get the urge to exercise, I lie down until it passes."

"I'm the same now as I've always been - sort of a recluse. People resent me for remaining myself when they think I should be acting like a superstar. I never wanted to be an actor and I don't particularly enjoy it. I have to act. There just isn't anything else for me."

"The first thing that comes to mind about "Sea of Love"? Ellen Barkin's body."

"I asked God for a bike, but I know God doesn't work that way. So I stole a bike and asked for forgiveness."



No comments:

Post a Comment

Polecany post

Coś, czego nikt nigdy Ci nie odbierze

http://mandywallace.com/writers-live-forever/ (....) Pisanie to harówka, a zarazem coś, czego nikt nie może Ci odebrać . ...