Wiersz, który napisałam, dawno, dawno temu.
Dłonie matki
Spracowane, pomarszczone
Niczym żyzna, przeorana pługiem ziemia
Oznaczona piętnem wiatru
Nie zaznały w życiu wiele odpoczynku
Ale były, są i będą najcieplejsze
Gotowe podnieść i przytulić, gdy tego potrzebujesz.
* THOUGHTS * PHILOSOPHY *WRITING *PERSONAL DEVELOPMENT *PLACES *LIFE *PHOTOGRAPHY *BEAUTY *MUSIC
Polecany post
Coś, czego nikt nigdy Ci nie odbierze
http://mandywallace.com/writers-live-forever/ (....) Pisanie to harówka, a zarazem coś, czego nikt nie może Ci odebrać . ...
-
Dla jednych żyję za krótko, dla drugich za długo. Dla jednych wiem za mało, dla drugich za dużo. Dla jednych jestem zbyt poukładana, dla dr...
-
Podany tekst jest mojego autorstwa. Nie zezwalam na jego kopiowanie, powielanie, rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie w celach k...
-
http://mandywallace.com/writers-live-forever/ (....) Pisanie to harówka, a zarazem coś, czego nikt nie może Ci odebrać . ...