Jack King to pseudonim polskiego pisarza mieszkającego na stałe w Kanadzie, autora thrillerów szpiegowskich. Jak sam o sobie pisze:
"Dwukrotnie dźgany nożem w brzuch,
posiadam zielony pas w Kyok-sul (północno-koreański styl walki); przewoziłem
tajne przesyłki rządowe między najwyższymi urzędnikami państwa - Premierem,
Ministrami, Ambasadorami. Poruszanie się korytarzami władzy, pazerności i
korupcji stało się inspiracją moich powieści.Piszę w dwóch językach -
angielskim i polskim, czytam w pięciu.".
Proszę zwrócić uwagę, że Jack używa dużych liter
dla nazw stanowisk - ewidentnie naleciałość z j.angielskiego...
Jego blog jest wart polecenia. Jack pisze nie tylko
o tematyce szpiegowskiej, zahacza też o psychologię, np. jego wpis z marca
zeszłego roku:
" Zagłębienie się w lekturze, pozwalające
uciec od wszelakich dystrakcji, wyczula na niuanse językowe, i powoduje, że
wchodzimy w stan, który psycholodzy porównują do hipnotycznego transu.
Psycholodzy stwierdzili, że gdy pochłania nas pasjonująca lektura, tempo
czytania zwalnia, lecz wzrasta rozumienie słownictwa i ukrytych znaczeń, co
razem wzięte wzbogaca doświadczenie, i pozwala na głębszą, intymną relację z
autorem, przypominającą żarliwą rozmowę kochanków…"
A oto co Jack King
napisał do mnie:
„Z opisu powieść
przywodzi na myśl coś pomiędzy The Assassination Bureau Ltd., Jacka Londona, i
przygody Hansa Klossa. Piszę to z admiracją, gdyż pozwala przypuszczać, że
będzie równie rozrywkowa, jak sensacyjna, i przywodząca do refleksji.
Z Twojego opisu,
Malwino, wnoszę, że osiągnęłaś pierwsze dwa etapy. Sądzę, że trzeci, a więc
etyczne znaczenie wynalazku, wypełni powieść nie tylko strukturalnie, ale
pozwoli Tobie przełamać the "writers' block".
Jeśli dobrze
rozumiem znalazłaś się w punkcie, w którym Jack London porzucił pracę nad
powyższą powieścią (później dokończoną przez innego pisarza), więc jesteś w
dobrym towarzystwie. Ja w podobnym wypadku nie przymuszam się do pisania na
siłę, lecz cofam się wstecz, redagując tekst, co z czasem prowadzi do olśnienia.
Jeszcze nie zawiodłem się na tej technice.
Pozdrawiam, życzę
powodzenia, i mam nadzieję, że poinformujesz mnie gdy powieść będzie gotowa —
bardzo chętnie przeczytam."
JK