Znużony pracą,
ale uparty policjant, rujnujący swoje kolejne małżeństwa, oraz uciekający przed
nim inteligentny gangster, który skrycie marzy o życiowej stabilizacji, lecz
nie potrafi zrezygnować z prymitywnej zemsty... Bardzo rzadko zdarza się, aby w
kinie - z reguły jednostronnie dzielącym sympatie widzów pomiędzy ścigających
bądź ściganych - tak silnie utożsamiano się z obydwoma. W "Gorączce"
Michaela Manna Al Pacino i Robert de Niro po raz pierwszy stanęli twarzą w
twarz.
Było jednak jasne, że z tej dwójki właśnie Pacino
zagra egzekwującego prawo policjanta. Niski, ciemnowłosy, o męskich, ale
łagodnych rysach, natychmiast rozpoznawalnym, chropawym głosie i wielkich
oczach "skrzywdzonego chłopca" - natychmiast wzbudza zaufanie. Jest
jednym z najbardziej charakterystycznych aktorów współczesnego kina, bez trudu
przyciągającym uwagę widzów. Jego twarz, tak wyrazistą w "Strachu na
wróble", "Pieskim popołudniu" czy "Życiu Carlita",
zawsze daleką od modnych typów męskiej urody, zapamiętuje się natychmiast.
Bardziej niż umiejętność czystej kreacji, o jego talencie zdaje się przesądzać
aktorska charyzma i intuicja. Włoski rodowód de Niro "rozpłynął się"
w jego rolach, natomiast rys etniczny Pacino jest w filmach bardzo widoczny;
aktor wydaje się przez to bardziej ludzki i znajomy; wręcz "przypominający
facetów, z którymi jeździ się metrem". To dlatego doskonała rola Pacino w
"Czlowieku z blizną" została natychmiast doceniona.
Dwie role w repertuarze Pacino są najbardziej zaskakujące: wpisana już w
historię gatunku postać sycylijskiego mafioso i jej szczególnie złośliwa
karykatura w filmowym komiksie "Dick Tracy", w którym odważył się
autoparodystycznie zagrać niesympatycznego i głupiego gangstera.
Rola przechodzącego na emeryturę policjanta w "Morzu miłości", którą
aktor po czterech latach nieobecności powrócił na ekran, okazała się jedną z
najbardziej udanych w jego karierze. Choć film Beckera nie był kasowym
przebojem, Pacino stworzył tu być może najciekawszą ze swoich dojrzałych
kreacji, w doskonały sposób wykorzystując dotychczasowe aktorskie (i życiowe?)
doświadczenia. Frank Keller to jedna z niewielu postaci kina kryminalnego
oczyszczonych z wszelkich stereotypów. Pacino pokazał człowieka, który w
sytuacjach, z jakimi doskonale radzą sobie herosi kina akcji, jest bezbronny i
przerażony.
W "Życiu Carlita" być może ujawnił się fenomen amerykańskiego aktora.
Choć dla każdego uważnego widza natychmiast staje się widoczny dystans w
stosunku do postaci, którą tyle razy powielano już na ekranie, Carlito staje
się w naszych oczach tym, kim niemal zawsze był sam Pacino - obdarzonym
wewnętrznym ciepłem, emanującym aktorską energią, sentymentalnym twardzielem
amerykańskiego kina.
"There are times when I have a temperament. Yes, my temperament is there ... but I hope I'm gentle. Yes, I think I am."
“You'll never be alone if you’ve got a book.”
"I'll tell you something. And this is a fact. When I was doing
"Scarface", I remember being in love at that time. One of the few times
in my life. And I was so glad it was at that time. I would come home and
she would tell me about her life that day and all her problems and I
remember saying to her, 'Look, you really got me through this picture',
because I would shed everything when I came home."
"I hope the perception is that I'm an actor, I never intended to be a movie star."
[When asked what romantic character he would want to be] [Pablo
Picasso]. "I love the idea that he used to just sit and stare at an empty
canvas for as long as 12 hours straight. If you keep staring at the
canvas, the hope is that something or someone will come to mind. That's a
romantic notion in itself."
[on "Heat"] "I remember chasing Bobby De Niro around at 3 a.m. I didn't
warm up and boom, there went my hamstring. I was like, "Great, I feel
like old Al." Then I realized, "I AM old Al." I guess I have to keep in
shape as I get older. But I don't like to work out. Whenever I get the
urge to exercise, I lie down until it passes."
"I'm the same now as I've always been - sort of a recluse. People resent
me for remaining myself when they think I should be acting like a
superstar. I never wanted to be an actor and I don't particularly enjoy
it. I have to act. There just isn't anything else for me."
"The first thing that comes to mind about "Sea of Love"? Ellen Barkin's body."
"I asked God for a bike, but I know God doesn't work that way. So I stole a bike and asked for forgiveness."